HISTORIE,  OPINIE

Moje podróżnicze marzenia

Jesteśmy uziemieni. Dla wszystkich podróżniczych freaków to nie lada wyzwanie. Jak wysiedzieć w domu długie miesiące?! Jakoś trzeba, ale zamiast narzekać lepiej… pomarzyć, czyli pomyśleć o wszystkich tych miejscach, które z pewnością jeszcze odwiedzimy. A lista jest długa, coraz dłuższa. Postanowiłam jednak wymienić te miejsca, które na dzień dzisiejszy są marzeniem.

Chociaż wierzę w to, że marzenia to tak naprawdę cele, a nie coś co istnieje w głowie i nigdy się nie wydarzy to czasem są tak trudne do zrealizowania na dany moment, że pozostają w sferze odległych celi (chociaż nigdy nic nie wiadomo, bo w 2016 roku autentycznie marzyłam o Wietnamie, a w 2019 r. już byłam „po”.) O tych odległych destynacjach właśnie chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć. Jakie miejsca mi się dzisiaj marzą?

AUSTRALIA I NOWA ZELANDIA

Te dwa kraje są dzisiaj dla mnie takie, jak kiedyś USA. Pamiętam, jak w liceum USA było dla mnie tak nierealnym krajem, że nie sądziłam, że kilka lat później przeżyję przygodę swojego życia właśnie w Stanach! Dzisiaj tak myślę o Australii i Nowej Zelandii. Nie dość, że te kraje są tak daleko to jeszcze taka wyprawa wiąże się z dość sporym obciążeniem finansowym. Ponadto, by tak daleko polecieć trzeba mieć trochę więcej niż 2-3 tygodnie urlopu. Mimo to, wierzę, że się to prędzej czy później uda.

HAWAJE

Był kiedyś taki plan, by wrócić na camp do USA i potem lecieć na Hawaje. To się jednak nie udało i dzisiaj Hawaje pozostają nadal w sferze marzeń. To miejsce wydaje mi się absolutnie przepiękne i zobaczyć je na własne oczy wydaje się JAK SEN!!! Hawaje to dla mnie taki raj na ziemi, ale w trochę innej wersji niż plaża i błękitna woda. Hawaje to styl życia i umysłu. Polecieć tam i spędzić czas z lokalsami brzmi po prostu jak… marzenie.

KENIA (+safari)

Niby tak blisko, a jednak tak daleko… Jakiś czas temu myślałam o Kenii i tym wspaniałym safari, a to dlatego, że byłam już na safari na Sri Lance i poczułam, że chcę przeżyć to jeszcze raz ale w dość rozszerzonej wersji. W Kenii można być na safari nawet 3 dni i spać na terenie obiektu, z którego od rana jedzie się oglądać zwierzęta. Chociaż nie jestem jakąś miłośniczką zwierząt to perspektywa zobaczenia tak potężnych zwierząt jest dla mnie fascynująca!

JAPONIA + KOREA POŁUDNIOWA

Tutaj stawiam na potężne cywilizacje, które rozwijają się w bardzo szybkim tempie! Od zawsze byłam #teammiasto i uwielbiam duże miasta, tętniące życiem ulice i rozwijającą się cywilizację. Nie bez powodu Nowy Jork to jedno z moich ulubionych miejsc na ziemi. Japonia i Korea Południowa wydaja się tak inne, odległe i niesamowite, że z wielką chęcią przeszłabym się po Tokio czy Seulu, by poznać tę zupełnie odmienną kulturę. Mam nadzieję, że prędzej czy później się to uda.

Chociaż listę mogłabym wypisywać w nieskończoność to nie chcę. Skupiłam się dokładnie na tym, co dzisiaj, w czasie pandemii wydaje mi się tak odległe, że racjonalnie patrząc póki co trudne do osiągnięcia (ale nie niemożliwe!). A Wy? O czym marzycie? Dokąd chcielibyście się wybrać? A może już byliście w moich wymarzonych destynacjach?

Udostępnij to...
Share on Facebook
Facebook
Share on LinkedIn
Linkedin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.